Trening mentalny

Dużo ostatnio słyszymy o tzw. treningu mentalnym, ale co to właściwie jest? Trenując regularnie na siłowni widzimy wyniki w postaci zmiany sylwetki lub poprawy kondycji, a jak to jest z trenowaniem „umysłu”? 

Dla wielu osób zamknięcie w trakcie pandemii, zwolnienie trybu życia i często „wyrzucenie” z utartych kolein było bardzo trudne. Zaczęły pojawiać się różnego rodzaju porady i inspiracje sugerujące, że to nasze nastawienie do wielu sytuacji wpływa na jakość naszego życia. Oczywiście duże znaczenie ma to co nam się przydarza, ale tak naprawdę jest bardzo ważne jak my do tego podchodzimy – jakie mamy nastawienie. 

Wiemy też od dawna jak znajomość własnego umysłu i umiejętność okiełznania go w trudnych sytuacjach jest pożądana w wielu dziedzinach życia i pracy a np. sportowcy mają całe działy trenujące te warunki wewnętrzne poprzez umiejętność regulacji emocji, wizualizację czy wyznaczanie celów. Ma to zmierzać ku poprawianiu wyników czy ku udoskonalaniu. 

 

Trening mentalny w kontekście uważności

 

Trening mentalny w kontekście uważności widzę trochę inaczej. W tym znaczeniu rozumiem go jako trening poznania własnego umysłu, nawyków jakie ma i rozpoznawania ich. Sprawdzania, które nas wspierają a które chcemy wygaszać rozwijając bardziej pożądane. Podam przykład z mojego rodzicielskiego obszaru.  

Jedną z głównych motywacji dla mnie do treningu uważności, czyli de facto treningu mentalnego, były trudne sytuacje rodzicielskie, kiedy podczas wyzwań z moimi bardzo małymi wtedy synami, potrafiłam długo zachować spokój, ale w pewnym momencie, kiedy przelała się przysłowiowa kropla zaczynałam… mocno krzyczeć i niestety z moich ust wydostawały się słowa, których od razu żałowałam.   

Praktykując uważność zaczęłam zauważać, że mój spokój zewnętrzny był bardzo pozorny. W środku czułam już pobudzenie czy irytację, ale tego nie okazywałam.  

Lata rozdźwięku pomiędzy byciem autentyczną a taką „jak wypada” (chyba wszyscy pamiętamy przysłowia „złość piękności szkodzi” i im podobne) zrobiły swoje i moim nawykiem było odpychanie tych uczuć przy jednoczesnym rozkręcaniu spirali myśli – czemu oni się tak zachowują? Chyba jestem jedyna, która nie potrafi zapanować nad dwójką małych dzieci. Może ja za mało wiem o dzieciach? W sumie jestem z tym sama. Czemu nikt mi nie pomaga itp. Dziś wiem z pracy z rodzicami, że nie tylko ja miałam takie myśli jednak wtedy czułam się w tym bardzo osamotniona.  

Działo się więc równolegle kilka procesów, których nie rejestrowałam – rosnące napięcie emocjonalne, sztywności w ciele, myśli, które rozwijały się z prędkością światła a… w czasie rzeczywistym była to po prostu dwójka małych dzieci testująca wzajemnie swoje granice. Nie potrafiłam wtedy tego tak zobaczyć, a jak już nierozpoznane emocje musiały znaleźć ujście to… następował „wylew” oraz swego rodzaju „uprowadzenie emocjonalne”, czyli mój gadzi mózg strzelał na oślep co oczywiście nikomu nie służyło.  

 

Trening mentalny w postaci mindfulness 

 

Poza rozpoznawaniem własnych wzorców myślowych, nauki rejestrowania wrażeń i odczuć w ciele trening mentalny pozwala też usłyszeć wewnętrzne głosy, które często… nie są naszymi głosami. Nasiąkaliśmy nimi jak gąbka w dzieciństwie – w domu, w szkole i tym co było dookoła nas – te głosy z zewnątrz z czasem stają się naszymi wewnętrznymi głosami i w formie przekonań jakie nosimy zaczynają tworzyć nasz świat. I nie łudźmy się – to samo się dzieje teraz z naszymi dziećmi – to jakie my jako rodzice mamy przekonania na temat świata, zarabiania pieniędzy, odpoczynku, podróżowania, innych kultur itp. – to kształtuje nasze dzieci. I oczywiście mamy w sobie przekonania, które nas kiedyś chroniły i były potrzebne, ale warto sprawdzać czy dalej ich potrzebujemy. Trening mentalny w postaci mindfulness pozwala zauważać te wzorce myślowe.  

Ścieżka mindfulness polega też na trenowania pewnych postaw – naszego nastawienia – do innych, do świata albo… np. życzliwego nastawienia do siebie. To nie jest częsta postawa u dorosłych jakich spotykam a bardzo nam potrzebna – zwłaszcza na ścieżce rodzicielskiej.  

I tak jak z każdym treningiem też w przypadku treningu mentalnego niestety nie zadziała weekendowe szkolenie albo świetna książka. To codzienna praca, składająca się z małych wyborów, ale budująca stabilnie postawę i taką jakość relacji z naszym umysłem jaka najbardziej będzie służyła nam i naszym najbliższym.